Dobra passa przerwana
Zorza Brzeźnica odniosła pierwszą porażkę w rundzie wiosennej podczas spotkania z Czarnymi Przybymierz w 14. kolejce żagańskiej B-klasy. Podopieczni Pawła Najdka ulegli 2:0, a dzięki małej stracie bramek wskoczyli na 4. miejsce w tabeli. W sobotnie popołudnie w rolę fotografa wcieliła się Iwona Lechocka, której serdecznie dziękujemy. Zdjęcia z rozgrywek są już dostępne w galerii.
Oto jak cały mecz podsumowuje trener drużyny:
 
Na mecz z liderem nasi zawodnicy przystępowali bardzo zmotywowani, wiedząc doskonale jaka jest stawka tych zawodów. Widać to było od początku spotkania, gdzie nasza drużyna nie położyła się przed liderem, tylko jak równy z równym walczyli całe 90 min, wyłączając praktycznie całkowicie z gry najgroźniejszego zawodnika ekipy gospodarzy jakim był "Jankes". Oba zespoły dążyły do tego samego w pierwszej połowie, aby jak najszybciej otworzyć wynik spotkania, ta sztuka udała się Zorzy w 35 min gdy do piłki dobiegł Wojtek Toczka i posłał futbolówkę do siatki, lecz radość z bramki była bardzo krótka gdyż sędzia boczny pokazał spalonego i 10 min później obie drużyny schodziły do szatni przy wyniku 0-0. Drugą połowę gospodarze sobotniego spotkania zaczęli bardzo wysoko, czego wynikiem była bramka w 53 min. Siedem minut później Czarni dołożyli drugą bramkę, która wpadła po rzucie karnym. Zorza nie dawała jednak za wygraną i próbowała odrabiać straty, czego dowodem były strzały minimalnie chybione kolejno przez Piotra Chabiniaka - 75 min oraz Łukasza Garczyka - 83 min. Do końca wynik nie uległ zmianie i mecz zakończył się wynikiem 2-0 dla Czarnych Przybymierz, na uwagę zasługuje fakt że z przebiegu meczu nasi zawodnicy zasłużyli na remis lecz tego dnia szczęście było sprzymierzeńcem naszych rywali.