6 miejsce w tabeli, odwiedziny Prezesa i kulturalny bramkarz
Ostatni mecz sezonu dostarczył takich emocji, jakich nie dostarczył nam żaden inny. Nawet derby gminy nie przyniosły nam takich przeżyć, jak wczorajsze spotkanie przeciwko Płomieniowi Czerna, w którym ulegliśmy 3:1. Jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył Arkadiusz Irski w 45 minucie. Zachęcamy do przeczytania obszernej relacji z tych zawodów.
Trudny początek
Pierwsze minuty na boisku były ciężkie dla naszej drużyny. Już w 6 minucie napastnik z Czernej z dużą siłą uderzył na bramkę, jednak Gabryś wybił tę piłkę. Zanim bramkarz zdążył podnieść się z ziemi, drugi zawodnik Płomienia dobił piłkę, na co nie zareagowała nasza obrona. W rezultacie goście objęli prowadzenie 0:1. W 23 minucie, kiedy mieliśmy nadzieję na remis, bo jeden z naszych piłkarzy biegł z piłką prosto na bramkę rywali, bramkarz przeciwników wybiegł w jego stronę i poza polem karnym sfaulował go, pozbawiając nasz zespoł szansy na remis. Bramkarz został za to przewinienie ukarany żółtą kartką. Do Państwa dyspozycji zostawiamy fragment z Przepisów Gry i zachęcamy do samodzielnej oceny czy wyciągnięty kartonik był odpowiedniego koloru.
W efekcie otrzymaliśmy możliwość wykonania rzutu wolnego, który nie przyniósł oczekiwanych skutków. W 30 minucie to nasi rywale mieli okazję do wykorzystania tego samego stałego fragmentu gry, ale im również się to nie powiodło. W 43 minucie, Marcin Sokołowski, z wielkim impetem strzelił z daleka na bramkę Czernej, jednak nie udało mu się trafić w światło bramki. Bramkarz rywali wyraźnie się tym faktem ucieszył i zaczął pokazywać w stronę naszych kibiców niestosowne gesty.
Najkulturalniejszy bramkarz żagańskiej B-klasy
Tę postać zapamięta chyba każdy, kto choć na chwilę zawitał w niedzielne popołudnie na boisku w Brzeźnicy. Zawodnik, który nazywa naszą drużynę „wieśniakami”, a sam nie reprezentuje lepszego zachowania, grał całe 90 minut, a za swoją postawę został jedynie upomniany słownie przez sędziego głównego. Po raz kolejny odwołajmy się do Przepisów Gry, gdzie napisane jest, że zawodnik, który „używa ordynarnego, obelżywego, obraźliwego języka i/lub gestów” oraz „zachowuje się gwałtownie, agresywnie” powinien zostać ukarany wykluczeniem z gry, czyli czerwoną kartką. Goalkeeper z Czernej okazał się osobą, która najbardziej, ze wszystkich zawodników zebranych na boisku, zwracała na siebie uwagę i to nie z powodu poziomu gry, jaką reprezentował, ale ze względu na żenujący poziom jego postępowania. Mamy więc przynajmniej dwa przewinienia, które powinny zagwarantować naszemu bohaterowi zejście z boiska. Nie mamy pojęcia skąd wzięła się u prowadzącego spotkanie obojętność na zachowanie bramkarza, wiemy jednak, że sędzia to też człowiek, a każdy z nas się myli, więc nie wieszajmy psów na arbitrze tych rozgrywek. Dosyć gadania, zobaczcie sami.
Z napiętej atmosfery zdecydowanie skorzystał Arkadiusz Irski, któremu udało się wyrównać wynik i do szatni schodziliśmy z boiska z wynikiem 1:1.
Odwiedziny Pana Dariusza Jakubasa
Podczas przerwy odwiedził nas Prezes Podokręgu Żagań, Dariusz Jakubas. Pan Prezes przyjechał, aby obejrzeć prace jakie zaszły na naszym obiekcie.
Już spokojniej
Po przerwie wszystko nieco się uspokoiło, ale gra straciła na jakości. Na boisku zapanował chaos, a my zaczęliśmy tracić bramki. Po raz pierwszy nasz bramkarz musiał wyciągnąć piłkę z siatki po słabym kryciu napastników przez naszych obrońców. Trener zaczął zmieniać zawodników, co pewnie też przyczyniło się do straty kolejnego gola. Ostatnią szpilkę w naszą porażkę wbił zawodnik Płomienia w 89 minucie, ustalając wynik na 1:3.
Kibice się nie spisali
Przed delegatem żagańskiego podokręgu nie popisali się również nasi kibice, którzy wyzwiska i obelgi kierowali i do piłkarzy, i do sędziów, a nawet do trenera naszej drużyny. Doping jest ważny dla zawodników, ale doping kulturalny. Tym bardziej, że mecz oglądają też młodsi, którzy chcąc nie chcąc – biorą przykład ze starszych. Starajmy się, aby nie tylko wymagać kultury od osób biegających po boisku, ale też od tych, którzy oglądają widowisko. Wielkie gratulacje dla sędziego asystenta, który bez żadnego „ale” znosił słowa naszych kibiców i nie reagował.
Ostatni mecz
Spotkanie z Czerną zapewniło nam 6. miejsce w ligowej tabeli na zakończenie rundy jesiennej. Nie jest to efekt, który nas zadowala, ale nie jesteśmy zawiedzeni ani źli na naszą kadrę. Gratulujemy wszystkim, którzy choć trochę przyczynili się do pozycji naszego zespołu i jako kibice, dziękujemy za poświęcony czas i dostarczane nam wrażenia.
Mimo zakończenia rozgrywek w tym roku kalendarzowym, nasza strona nie zaprzestaje swojej działalności. Zapraszamy więc do odwiedzania naszej witryny w wolnych chwilach.
Komentarze